Najnowsze wpisy, strona 10


cze 13 2003 pranie starych brudów
Komentarze: 5

Efekt mojego grzebania we wspomnieniach. Z okazji piątku 13 'najgorsze wspomnienia wybrane' -  wersja ocenzurowana


1. Postawienie mnie przed wyborem: przyjaźń - miłość
2. Najjaskrawsze wspomnienie z dzieciństwa: ja schowana szczelnie pod kołdrą, z zaciśniętymi zarówno pięściami jak i powiekami, przekonana że jeżeli się poruszę i zostanie to zauważone ten skurwiel mnie po prostu zabije
3. 'wiesz, poszukam sobie kogoś lepszego' - usłyszane od osoby którą uważałam za przyjaciółkę
4. 23 marca dawno temu, czyli 'suicide dream' jedenastolatki i uroczysta przysięga na idealność
5. 'Kocham" wypowiedziane w taki sposób by zadać jak najprecyzyjniej wymierzony ból
6. Zostawienie mi nadziei kiedy była najmniej potrzebna
7. Przyglądanie się jak śmierć mija bliską mi osobę o 3 cm.
8. Przedłużone o dwa miesiące wakacje 2000 roku
9. 'Gówno mnie obchodzi co się z Tobą stanie' - usłyszane od ojca
10. To że czas nie zatrzymał się 28 marca na skrzyżowaniu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich
11. Momenty w których znajdował się ktoś bardziej wartościowy ode mnie
12. 3/4 kwietnia 2003 - nieważne dlaczego
13. Znalezienie się w nieodpowiednim miejscu w niewłaściwym czasie mniej więcej dwa lata temu
14. To jak kończyły się wszelkie próby przeciwstawienia się ojcu
15. Dwa miesiące przyjmowania leków, które pozostawiają ślady na całe życie
16. Nagła zmiana zdania na mój temat przez niesamowicie ważną dla mnie osobę
17. Styczeń tego roku i miła Pani, którą wtedy spotkałam

/kolejność przypadkowa, tak gdyby ktoś miał wątpliwości/

 

 


 

anything : :
cze 08 2003 porównanie
Komentarze: 4

Wyjątkowa. Wyjątkowa pod każdym względem.

/

Zwykła. Przeciętna. Niczym nie wyróżniająca się.

 

wybór?

 

 

anything : :
cze 06 2003 jak długo można okłamywać samego siebie?...
Komentarze: 6

Snuję się po domu. Bezcelowo i bezsensownie. Obok nikogo nie ma, nikt mnie nie widzi... I dobrze. Zasługuję na samotność, chociaż usilnie chcę udowodnić sobie i całemu światu że jest inaczej... Zgubiłam się w swojej codzienności... Szukałam kogoś kto pokaże mi drogę powrotną... ale wszędzie pusto.

Mam juz dość słuchania: "jesteś silna, nie przejmuj się, wszystko się jakoś ułoży"... Jakoś zapewne się ułoży. Prawdopodobnie tak by jeszcze bardziej przygnieść mnie do ziemi.

 

anything : :
maj 26 2003 Koffany blogusiu!
Komentarze: 3

Tak sobie dziś pomyślałam troszeczkę i wymyśliłam! A wiesz co?! Powiem ci... Jakie to moje życie jest suodkie! I jakie koffane! Prawie tak jak ten lukrowany pączek kupiony u milutkiej pani w różowej sukience, z takim fajnym czarnymi obwódkami pod paznokietkami!!! Tak to jest, mój blogosiu drogi...

 


...chyba mnie zemdliło

anything : :
maj 25 2003 migawki z podrózy do nikąd
Komentarze: 4

On i Ona idą ulicą. Idealnie równym krokiem. Jej plastikowe obcasy stukają o bruk. Jego białe, plastikowe spodnie silnie odbijają promienie słońca. Całość uzupełniają falujące na wietrze własy koloru plastikowy blond. Przed nimi idzie pies. Czarny, zdecydowanie nie dopasowany do swoich państwa. Kuca. Plastikowe gówno ląduje na trawniku.
On odwraca głowę z obrzydzeniem. Ona z zakłopotaniem przenosi plastikowe spojrzenie daleko przed siebie. Idą dalej.
Ich niewielkie plastikowe mieszkanie jest niedaleko stąd. Na kolację odgrzeją sobie plasikowe hamburgery i zjedzą siedząc w plastikowych fotelach przed plastikowym ekranem.
Nocą oboje wylądują w plastikowym łóżku. Będą uprawiać sex, tak cicho aby sąsiedzi za plastikową ścianą nic nie usłyszeli. Do czasu aż Ona, znudzona, efektownie nie uda orgazmu. Wtedy On odwróci się plecami, podłoży pod głowę plastikową poduszkę i zaśnie.
Ona delikatnie wysunie się spod plastikowej kołdry i pójdzie do łazienki. Dopiero tam, za pomocą najnowszego nabytku z internetowego sex shopu sama się zaspokoji. Przejrzy się w plastikowym lustrze i zostawiając delikatne ślady bosych stóp na plastikowej podłodze wróci do sypialni.
Rano założy psu plastikową obrożę i wyprowadzi go na spacer. Plastikowe obcasy będą stukały o bruk...


Stwierdzam co następuje: w moim życiu jest za mało plastiku. Plastik jest prosty. Drewno nie. Drewno szybko nasiąka wodą, jest  nie odporne na uderzenia i ma drzazgi. W moim życiu jest za dużo drewna.

anything : :