Archiwum 08 września 2003


wrz 08 2003 rzecz dość wyraźnie wybijająca się z...
Komentarze: 5

 

Zemdlałam na przystanku. Od wieków mi się to nie zdarzyło. Najśmieszniejsze było to jak potem w panice chciałam zadzwonić do kogoś, kto by mnie taką ledwo trzymającą się na nogach odstawił do domu. Rodzice odpadają, bo zrobiliby tragedie, ktoś nie miał dziś czasu, kogoś nie było, ktoś może był, ale za daleko.... Po czym z równie głupim co stanowczym postanowieniem, że „poradzę sobie sama” wpakowałam się do tramwaju...

 

 

anything : :