paź 05 2003

Bez tytułu


Komentarze: 5

No cóż... może powinnam usiąść i płakać. Albo rozkoszować się tym że wreszcie cały świat dowiedział się, że jestem do dupy. Stwierdzić, że do niczego się już nie nadaję więc nic też nie będę robić żeby to zmienić. TO BYŁOBY BARDZO W MOIM STYLU.

Jestem za bardzo przewidywalna. Czas coś z tym zrobić.

 

‘BO SIE KURWA WALCZY O RZECZY NA KTORYCH NAM W ZYCIU ZALEZY’. I znowu Marcin miałeś racje. Zależy? Zależy. W końcu nawet ja mogę COŚ zmienić. Widocznie trzeba było dać mi w pysk żeby to do mnie dotarło. Żebym wytrzeźwiała.

 

Nie chcę pisać o wstydzie i poczuciu winy. Wystarczy, że są. Nie mam potrzeby się żalić.

 

I jeszcze w kwestii wyjaśnienia. Notki nie mają na celu ukazania mojej wspaniałomyślności. Daleko mi od heroizmu. Po prostu chcę na ich podstawie ocenić postępy.  

 

 

anything : :
07 października 2003, 18:38
Moze poprostu wyznajesz inne zasady i inne racje?Albo chwilowo obojetna ci jest walka? a moze poprostu odpuszczasz sobie z braku sil?Pamietaj ze warto czasem zrobic sobie przerwe cel jest istotny lecz nie za kazda cene....
06 października 2003, 12:55
chujowe jest to ze ludzie sami sobie wynajduja problemy. bo to wszystko mogloby byc proste, tak mysle.
BłękitnaGlina
06 października 2003, 08:06
staraj się może kiedyś wyjdzie
06 października 2003, 00:17
sciany mojego pokoju uslyszaly wlasnie donosny smiech, Eder... rzeczywistoscia w pysk to za malo...
Eder
05 października 2003, 23:34
Puste słowa, moja droga. Bez znaczenia.

Dodaj komentarz