maj 09 2004

backspace


Komentarze: 4


hakuna matata. jak to mówił pumba: musisz rzucić siebie w przyszłość.

a dziś chciałam byc plastikową paninką z MTV. moze byc Avril Lavigne. nawet jestem podobna. [podobno]
byleby za duzo nie mysleć. i za dużo nie gadać.
tylko śpiewac o swojej wyimaginowanej miłości i wymaginowanych problemach, a na teledyskach umierać w wannie od jednego nacięcia na nadgarstku.

przeraza mnie własna zmienność.
najdziwniejsze jest to, że uśmiecham się szczerze i nie udaję szcześliwej, jeśli się tak nie czuję.
a to wszystko po to żeby zaraz potem leżeć i płakać.

 

anything : :
10 maja 2004, 10:02
nie widze w tym nic dziwnego.to taka kobieca natura ;)
10 maja 2004, 00:07
\"Avril nie jest sztuczną panienką\" fanclub się odezwał HEHE.
09 maja 2004, 23:59
ah lion king, te kurwa stare dobre lata...
nie_taka_zla
09 maja 2004, 23:31
Avril nie jest sztuczna panienka.A w wannie umiera Britney.To nie jest naciecie na nadgarstku,krew leje sie jej z glowy.[ i teraz wyglada na to ze jest fanka Britney]nie o to chodzi,kiedys z kolezankami to rozgryzlysmy.Osobiscie do Avril nic nie mam.Do Twojego nastroju:Kobiety zmienne sa

Dodaj komentarz